Przedziwna jazda, czyli „dwugodzinny” odcinek
Maracaibo-Maicao-Santa Marta
Po 12stogodzinnej
nocnej podróży z Caracas wysiadamy w Maracaibo. Oczywiście na starcie „rzuca”
się na nas stado taksówkarzy, busiarzy i innych ludzi oferujących swoje usługi za
najniższą cenę. „Santa Marta, Santa Marta – najtaniej!” –krzyczy jeden z nich.
„100 boliwarów”. Dobra cena – myślimy. Wszystko ustalone, zapłacone,
potwierdzone. Idziemy więc do busa, a tu okazuje się, że jedzie on jedynie do
Maicao, w którym musimy przesiąść się do innego środka transportu tego
typu i oczywiście zapłacić po raz
kolejny. Już nie raz nas w Wenezueli oszukano- ale już wyjeżdżamy z tego
szalonego państwa, więc....niech im tam będzie.