Milusińscy... :) Macie ochotę na odrobinę humoru? W "Laugh with us" tego nie zabraknie. Niejednokrotnie doprowadzające nas do salw śmiechu sytuacje, anegdoty, zdjęcia bądź złote myśli, które ubarwiają nasz dzień powszedni - tego możecie się spodziewać właśnie w tym dziale. Nie tylko koń by się uśmiał :)
1) Ania i jej przepiękny paznokieć, eksponujący paszport. Wyobraźcie sobie, iż takowe zdjęcie w formacie A4 wylądowało w biurze podróży w teczce z naszymi dokumentami :)
2) Pewnego jesiennego popołudnia Ania z Olą zastanawiały się nad potencjalnymi sponsorami podróży. Skupiając się na lokalnych doszły my do wniosku, iż największym zainteresowaniem cieszą się w Łowiczu... kebabownie! Stąd tekst- "Dziękujemy Kebabowi Hasan za sponsoring. Dostałyśmy trzy pity na drogę" :) - jako ewentualne podziękowania za pomoc.
3) PHO MOA. Enigmatyczny skrót od "Przenośnego handlu obnośnego Marta&Ola&Ania". I choć nie sygnowałyśmy się do tej pory na blogu tym skrótem, jest on nam szczególni bliski, temu znalazł się w tym zacnym miejscu. Związana jest z nim historia naszej pierwszej wspólnej pracy w Kołobrzegu, gdzie na plaży, gdzie praży, nawoływałyśmy niemieckie Helgi i polskie Justysie w bikini do zakupu KU KU RYDZY GOTO WANEJ! :) (btw, czy wiecie, że... "Kukurydza gotowana, dobra dla Pani, dobra dla Pana!" ? ;) ). Z planowaniem podróży ma tyle wspólnego, co nic. Ale ciągle się z tego śmiejemy :)
4) Cała prawda o backpackerach właśnie:
1) Ania i jej przepiękny paznokieć, eksponujący paszport. Wyobraźcie sobie, iż takowe zdjęcie w formacie A4 wylądowało w biurze podróży w teczce z naszymi dokumentami :)
2) Pewnego jesiennego popołudnia Ania z Olą zastanawiały się nad potencjalnymi sponsorami podróży. Skupiając się na lokalnych doszły my do wniosku, iż największym zainteresowaniem cieszą się w Łowiczu... kebabownie! Stąd tekst- "Dziękujemy Kebabowi Hasan za sponsoring. Dostałyśmy trzy pity na drogę" :) - jako ewentualne podziękowania za pomoc.
3) PHO MOA. Enigmatyczny skrót od "Przenośnego handlu obnośnego Marta&Ola&Ania". I choć nie sygnowałyśmy się do tej pory na blogu tym skrótem, jest on nam szczególni bliski, temu znalazł się w tym zacnym miejscu. Związana jest z nim historia naszej pierwszej wspólnej pracy w Kołobrzegu, gdzie na plaży, gdzie praży, nawoływałyśmy niemieckie Helgi i polskie Justysie w bikini do zakupu KU KU RYDZY GOTO WANEJ! :) (btw, czy wiecie, że... "Kukurydza gotowana, dobra dla Pani, dobra dla Pana!" ? ;) ). Z planowaniem podróży ma tyle wspólnego, co nic. Ale ciągle się z tego śmiejemy :)
4) Cała prawda o backpackerach właśnie:
5) Mistrz drugiego planu- dwie Łowiczanki- podczas sesji podróżującej z nami łowickiej laleczki miałyśmy niesamowity ubaw! Powodem owego było "wtargnięcie" Ani w kadr- a wynikiem tego poniższe zdjęcie. My umieramy ze śmiechu :)
6) Z serii- Ola i jej głupie miny- nie od dziś wiadomo, iż Ola nie należy do najbardziej fotogenicznych osób. Poniższe zdjęcia to tylko zaczątek tego, czego można się spodziewać po jej mimice twarzy- a są to rzeczy naprawdę ... zadziwiające :)
this I understand :-) Hihi!
OdpowiedzUsuńostatnie zdjecie - Ola szokuję :D
OdpowiedzUsuń